piątek, 14 lipca 2017

Mała rewolucja niekoniecznie francuska, czyli: Nie trać głowy!


Co to, to nie! Pomimo rocznicy zburzenia Bastylii nie będzie gilotynowania czy podobnych tortur. Dziś jedynie relacja z zamiany lalczynych głów, lub jak kto woli: dobierania głowom ciał. 



W każdej kolekcji mogą zdarzyć się zarówno perełki, jak i nagrody pocieszenia. Do tych ostatnich osobiście zaliczam lalki z szerokim uśmiechem samozadowolenia, różowymi usteczkami i blond grzywą, krótko mówiąc: Uśmiech Pustaka. ( Tu mała dygresja: nie każda uśmiechnięta blondynka do tej grupy należy - tak wśród lalek, jak i w życiu). Pustaki trafiają się często w pakiecie z jakimś bardzo pożądanym modelem i co tu robić? Lalki się przecież nie wyrzuci, ale... może ona zawsze zostać Dawcą Ciała.


Akurat trafiły się Pustaki o klasycznych, sztywnych gumowych ciałach bez artykulacji, jednak i tak lepszych niż sztywne plastikowe, lub inne uszkodzone. Idealne Dawczynie!


Zgodnie z sugestiami znawców i praktyków (vide Dollsforum) zabezpieczamy włosy lalek gustownym turbanem i ogrzewamy głowę przy szyi za pomocą suszarki. Następnie wąskim śrubokrętem ściągamy głowę z szyi, łagodnie by nie uszkodzić gumy i plastiku.



Następnie możemy odciąć haczyk, który ma dodatkowo kotwiczyć głowę lalki. Wystarczy, że zostawimy ten plastikowy grzybek, głowa będzie się trzymać, a przy ewentualnej kolejnej zmianie nie trzeba już tak walczyć.


Dodatkowo  przygotowałam sobie do wykorzystania popiersia z serii "Swappin' Styles". Lalki te są plastikowe i mają artykulację kolan, łokci i nadgarstków, zatem ładnie pozują. 


Po operacji przeszczepu głowy uśmiechnięte Dawczynie wylądowały w archiwum, gdzie czekają na nowe ubranka i transport do pewnej Pierwszoklasistki :)

A poniżej dziewczyny, które otrzymały ich ciała. 
Różowowłosa była kiedyś syreną. Niewiele możliwości ubrania, skoro rybi ogon trzeba skrywać pod suknią...
Krótkowłosa miała taki kołtun, że nie pozostało nic innego tylko cięcie. Spodobał mi się jej nowy, niegrzeczny wygląd. Może kiedyś będzie reroot, ale na razie...
Panie i Panowie: Brigitte Nielsen na wycieczce z koleżankami :)